czwartek, 18 sierpnia 2011

wpadam...

powoli wpadam w jakąś agonię narkotyczną. Ciągle palę zioło, alkoholu na szczęście nie piję prawie wcale ( w końcu te parę mięśni musi jakoś z ciałem funkcjonować), kawa, mocna herbata. Powoli zdycham! ;-p

Wczoraj, ostra wymiana zdań na imprezce w klimatach nuke and smoke. Trochę za dużo tego było i kumpela się obraziła. Noc samotna, nawet nie wzywałem żadnego gejka z portali żeby mi obciągnął bo po prostu nie miałem na to ochoty. Starość nie radość. Ale dziś? Dziś na dzień dobry prysznic i zwalenie gruchy, coś musiałem z nim zrobić bo stał jak żołnierz na musztrze! Ha! Potem trochę pracy, pisania i jestem. Noc przede mną i zastanawiam się na jakimś pikantnym sado spotkaniu, z takim cholernie przystojnym "hitlerowcem" co by mi zlał tyłek pejczem, związał ręce i obciągał aż do bólu.. Zobaczymy ;-)

4 komentarze:

  1. Dzisiaj trafiłam na twojego bloga i zaraz zabiorę się za czytanie. Polacy to fakt dziwny naród. Zamyka się na nowości i inności, taki ciemnogród niestety. No i przede wszystkim zawsze ludzie doszukują się chociażby dziurki w całym, wiem to po sobie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, dzieki za tak konstruktywną opinię i zapraszam do śledzenia mojego zwariowanego życiorysu

    OdpowiedzUsuń
  3. PEDAŁY ! ABERRACJA JEST ULECZALNA !!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej, tez jestem gejem, ale martwi mnie, ze tak mechanicznie podchodzisz do seksu :((
    " Nie wezwałem żadnego gejka, aby mi obciągnął"- bardzo przykre, utwierdzasz najgorszy stereotyp- gej jako osoba, uprawiająca promiskuityzm.

    OdpowiedzUsuń