poniedziałek, 26 maja 2014

Sorry za nieobecność!

Och długo mnie nie było na blogu, wiem, że czekaliście. No trudno, człowiek musi zarobić na życie w tym dziwnym kraju. Pewnie myślicie, że zarabiam na swoim duuuużym kutasie?
Rozwieję wątpliwości - NIE.
Owszem mojego duuużego, żylastego kutasa lubię wsadzić tu i ówdzie, ale nikt mi za to nie płaci. Choć nie jeden chciał zapłacić ;P

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, wróciłem! Może zaczniemy w następnym poście gejowskie opowiastki, a tymczasem zapraszam na facebooka. Możecie tam przesyłać rzeczy które chcielibyście widzieć tu, a sexownym, magicznym blogu po przeczytaniu, którego nie jeden z was lubi sobie zwalić. No chyba, że jesteście w parach, udanych bądź mniej - wtedy pewne rżniecie się bez opamiętania z wielkim finałem na pośladkach.


6 komentarzy:

  1. No kutasa masz zaje...stego. dla mnie matka natura nie była tsk łaskawa... Pozdrawiam z Niemiec. Kuba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nooo...possałby

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest piekny no i jaja ladne a pupa

    OdpowiedzUsuń
  4. czadowy kutas

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo... co za kutas chętnie bym ci zrobił loda mmmm... pycha

    OdpowiedzUsuń
  6. Leze w rajstopkach ze sztywna pala. Może ktos chętny?

    OdpowiedzUsuń