wtorek, 22 listopada 2011

Rozczarowanie z podnieceniem

No tak, miałem napisać relację z ostatniej niefortunnej randki z kolegą, który bardzo mi się podobał. Tak, piszę w czasie przeszłym ponieważ nikt jeszcze mnie tak nie potraktował jak ten ... wredny chuj! Co zrobił? Proszę bardzo: wszystko było cacy, spotkanie, pogawędka, jego oczy. Potem zaprosił mnie do klubu, posiedzieliśmy, wpiliśmy parę drinków, ja zarzucałem mu już kolana na głowę ( dosłownie). W końcu zabraliśmy się do niego, miał bardzo przytulne, 3 pokojowe mieszkanko. Duże na 2 m łoże.  Zaczął mnie całować, rozpinać, zdzierać ubranie.  Kutas stał mu jak radziecka pała milicyjna. Złapałem za niego i wyciągnąłem ze spodni, zacząłem lizać, ssać, delikatnie gryźć... W tym momencie uderzył mnie mocno w twarz i krzyknął -'wypinaj się ty kurewski chuju!'. Bardzo mnie to rozjuszyło, byłem jak gorący, nabrzmiały byk, głodny ostrego posuwania. Dałem mu z całą rozkoszą, walił tak mocno, że sąsiedzi zaczęli stukać w ściany. Po prostu przeleciał mnie. Rano, powiedział - ' dobry byłeś, a teraz już idź, nie mam czasu na związek'. -'Ale jak to, przecież było nam ze sobą dobrze? -  'Chciałem cię tylko zerżnąć, to wszystko, a teraz spadaj kurewko.' ......       Nigdy tego nie pojmę, nowe doświadczenie -  zostałem wykorzystany.

11 komentarzy:

  1. Ostatnim razem mój najlepszy przyjaciel gej
    przybiegł do mnie zimnym wieczorem z
    płaczem. Okazało się że został wykorzystany
    przez faceta. Uroił sobie coś w głowie, może
    na coś liczył i został potraktowany jak śmieć.
    By zadzwonić do niego na drugi dzień i po-
    wiedzieć mu że spał z kimś tam.. Z jednej
    strony jak można liczyć na związek upra-
    wiajac od razu sex. Nie, nie wymądrzam się,
    wielokrotnie wszystko we mnie buzowało,
    nie mogłem wytrzymać, a sex odbywał się
    od razu, ale nigdy nie stanowiło to
    fundamentu w przyszłości. W sumie zasta-
    nawiam się czego chcesz, bo piszesz że
    zostałeś wykorzystany, ale nie wyczuwa
    się ani jednej smutnej myśli, czego wła-
    ściwie chcesz od życia... pozdrawiam.
    (wgl jak mam się zwracać do Ciebie na
    blogu?)

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiszę to samo co przedmówca Z jednej
    strony jak można liczyć na związek upra-
    wiajac od razu sex

    Mając 27 ! lat piszesz o wykorzystaniu...przecież nie stało się nic czego obydwoje byście nie chcieli.
    Potrzebny był Ci szybki zwierzęcy sex więc go miałeś myślę że albo opowieść jest "trochę" podkoloryzowana albo po prostu lubisz być ofiarą.
    Jeżeli ja bym się z kimś umówił i ten ktoś kład by mi głowę na kolana przy pierwszym spotkaniu też odebrałbym to jak jednoznaczny sygnał iż kolesia swędzi rowek :D
    A jestem niewiele starszy od Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A tam, fajny sex i tyle ;))
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie są nie obliczalni, geje też, potrafimy koloryzować to jacy nie jesteśmy zajebiści, i to się najczęściej podoba innym, zyskujemy aprobatę, ktoś nas traktuje poważnie, często padają słowa "jesteś fajny, mądry, dobrze ułożony", ale skąd to wiemy z sieci? co to za znajomość, żadna to tylko złudzenia, że mogło by być pięknie.
    Szkoda tylko, że mimo iż raz się sparzyliśmy, nie potrafimy wyciągnąć często z tego konsekwencji.

    OdpowiedzUsuń
  5. PEDAŁY ! Aberracja jest uleczalna !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic dziwnego. Podejście do związków w ten sposób kończy się tylko dobrym seksem i rozczarowaniem...

    OdpowiedzUsuń
  7. Huj z takim seksem !!!! TWU !!! (Anna z jajami)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem malo to realne co piszesz. Szczegolnie z tymi sasiadami to lipa jak cholera dla mnie. Czytalem twoj blog. W tym co piszesz jest chaos zagubienie i chyba wiecej wyobrazni niz rzeczywistosci. moze siedzisz w pace.

    OdpowiedzUsuń
  9. Typowa sytuacja - spotkanie - dobra rozmowa - alkohol - seks - rozstanie - wymazanie z pamięci tego "wyskoku". Takie to prawdziwe, że nawet nie będę nic dodawał.

    Ciężko jest poznać kogoś kto myśli o czymś więcej niż tylko czysty seks.

    OdpowiedzUsuń
  10. No czasami tak jest że liczymy na więcej, dlatego trzeba nieco obniżyć ambicje i wszystko będzie dobrze. Tu mogło by się zakończyć podziękowaniem i kawą a nie fochem

    OdpowiedzUsuń