Kolejny tydzień, kolejny weekend, kolejny dzień i minuty życia... Popęd igra ze mną jak iskry z ogniem w palenisku rozgrzanej egzystencji. Czy zdajecie sobie sprawę ile jest agencji gejowskich w Warszawie? Ostatnio zwiedziłem parę z nich. Cóż, niektóre to obraz nędzy i rozpaczy, w innych zdarzają się atleci prawie jak z sesji gay model, tak licznie występujących w sieci. Tak, lubię czasem przejść się do burdelu, zapłacić za młodego, doświadczonego chłopaka, który wytarmosi moje jądra, postawi go sprężyście sztywnego, poliże, possie i zwali aż będzie siny z zadowolenia ;-) Nie dla agencji płotkowych, oszukujących, zastraszających i opluwających potencjalnego klienta fałszem i zakłamaniem. Zresztą warto spytać zawsze o badania lekarskie, nie dajcie się wrobić w choroby weneryczne.
Czy wam zdarzyło się korzystanie z takich przybytków "kultury"?
Zakładam swojego bloga by każdy mający inną niż powszechnie ustalona orientacja seksualna mógł poczuć się mniej wyobcowany w kraju takim jak nasz. Zakładam tego bloga bo każdy gej wie jak ciężko pisać, mówić i przyznawać się do tego, że jest się innym. Społeczeństwo nie akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy, im bardziej prowincjonalne jest nasze miejsce zamieszkania tym bardziej dyskryminowani jesteśmy. Dlatego właśnie postanowiłem napisać...
niedziela, 31 lipca 2011
piątek, 22 lipca 2011
Cipka męska
Ach ten mój blog gejowski, kiedy zacząłem pisać nie przypuszczałem, że wytrwam tak długo ;-P
A tu już trzeci miesiąc tego się zbiera. No tak ale nie o tym miałem... otóż chodzi mi o ostatnie spotkanie z pewnym kolesiem z jednego z portali gejowskich. Pawełek spodobał mi się, kiedy wysłał mi dodatkowe fotki swojego żylastego olbrzyma to bylem zdecydowany na maksa! Oczywiście preferuję facetów z siłą w dłoniach, z ładnym ale nie sterydowym torsem. Takich, którzy potrafią mnie okiełznać, przypierdolić czasem ostro w dupsko. Mmmm...Paweł to niezłe ciacho. Rżnęliśmy się już w windzie do jego lokum, szybko złapał mnie za kutasa i zaczął masować aż wyprostował się na baczność, potem odsłonił swój seksowny jak diabli tyłeczek, lśnił od oliwki. Wypiął się i wsadziłem mu mocno i od razu. Aż zakwiczał z podniecenia! Po paru mocnych rąbnięciach szybko schowaliśmy sprzęty do spodni - dojechaliśmy na celowe pięterko. Potem było już tylko kurewsko dobrze. Lubie takich mocnych gay manów z dużymi chujami!
A tu już trzeci miesiąc tego się zbiera. No tak ale nie o tym miałem... otóż chodzi mi o ostatnie spotkanie z pewnym kolesiem z jednego z portali gejowskich. Pawełek spodobał mi się, kiedy wysłał mi dodatkowe fotki swojego żylastego olbrzyma to bylem zdecydowany na maksa! Oczywiście preferuję facetów z siłą w dłoniach, z ładnym ale nie sterydowym torsem. Takich, którzy potrafią mnie okiełznać, przypierdolić czasem ostro w dupsko. Mmmm...Paweł to niezłe ciacho. Rżnęliśmy się już w windzie do jego lokum, szybko złapał mnie za kutasa i zaczął masować aż wyprostował się na baczność, potem odsłonił swój seksowny jak diabli tyłeczek, lśnił od oliwki. Wypiął się i wsadziłem mu mocno i od razu. Aż zakwiczał z podniecenia! Po paru mocnych rąbnięciach szybko schowaliśmy sprzęty do spodni - dojechaliśmy na celowe pięterko. Potem było już tylko kurewsko dobrze. Lubie takich mocnych gay manów z dużymi chujami!
niedziela, 17 lipca 2011
Umiłowanie ciała
Ciało męskie jest boskim światłem, jest jak mądrość stworzenia. Żadna inna istota nie jest w swoim zamyśle tak piękna, tak rozważnie i umyślnie wyrzeźbiona. Palec Boga stworzył coś idealnego! W Grecji młodzi chłopcy musieli rozwijać jednocześnie ciało i umysł, swojego ducha. Był to cudowny system edukacji, który tworzył atletów żywionych filozofią klasyczną! Spierali się Amfion i Zetos co ważniejsze, tak jak potem spierali się myśliciele świata - czy ciało, praca zmierzająca do celu czy umysł, mądrość patrzenia i doceniania, muzyka, poezja, śpiew. Ach, jak brakuje teraz by młodzi zamiast napełniać głowy nowinkami technologi i konsumpcyjnym sposobem życia mogli w zaciszu gimnazjonu lepić swoje ciało, a wieczorami słuchać filozofów. Może świat był kiedyś lepszy. Może historia zatoczy koło. Marzenie....
niedziela, 3 lipca 2011
Holenderskie ...
No tak, przez ostatnie rozterki brak było mi czasu na opisanie dokładnego ciągu dalszego tych moich holenderskich przygód. Z braku humoru, kiepskiego nastroju i przygnębienia napiszę tak ogólnikowo i w skrócie, że to co wydarzyło się w hotelowym pokoju tego pamiętnego dnia było jednym z moich najlepszych gej pieprzeń w życiu!!! Nigdy jeszcze moja prostata nie była tak dokładnie spenetrowana i wymasowana. To był raj seksu na ziemi... Mogę tylko wspominać. Ale co tu dużo pisać, pozdrawiam was i życzę wesołego tygodnia. Pa!
Subskrybuj:
Posty (Atom)